25 sierpnia 2012

Rozdział 28

- Idę spać w sukience! - jęknęła Mo, gdy weszliśmy do domu.
- Moje nogi! - jęknęłam.
- Moje wszystko! - jęknęła Jen.
- No nie mówcie, że było, aż tak źle - zaśmiał się Logan.
- Spadaj! - krzyknęłyśmy we trójkę.
- Nie bijcie - podniósł ręce w geście poddania się, a my wybuchnęliśmy śmiechem. Kiedy się uspokoiliśmy poszliśmy na górę, każdy do swojego pokoju.
- Jedyne o czym teraz marzę to gorąca kąpiel i łóżko - westchnęła Jen, siadając na swoim łóżku i ściągając szpilki z nóg.
- Nic mi nie mów - zdjęłam swoje. - Moje nogi! - jęknęłam.
- Buty cię obtarły? - spytała Jen.
- Nie, bolą mnie od tańczenia - wyjaśniłam.
- Aha... - Jennifer rozpuściła włosy. - O jak dobrze - westchnęła i pomogła mi rozpuścić moje. Usiadłyśmy na łóżkach i zmyłyśmy makijaż. Jennifer poszła się wykąpać i po dziesięciu minutach była z powrotem. Wzięłam szybki prysznic i się przebrałam. Kiedy wróciłam do pokoju Jen już spała. Spojrzałam na zegarek. Wskazywał w pół do trzeciej. Nagle zachciało mi się pić. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół. W kominku palił się ogień, a z boku ktoś siedział. James, pomyślałam.
- Powinieneś już spać - uśmiechnęłam się, podchodząc bliżej.
- To tak jak ty - powiedział, gdy usiadłam na przeciwko niego. Dopiero teraz zauważyłam album i zdjęcia leżące na podłodze obok niego. Na każdym był on i Miriam.
- Ciągle o niej myślisz, prawda? - spytałam, delikatnie się uśmiechając.
- Powiedzmy... - mruknął, wrzucając do kominka jedno zdjęcie.
- Przecież widzę. Mam oczy - spojrzałam na niego uważnie. Nie odpowiedział, tylko wrzucał w ogień te zdjęcia. Wzięłam jedno do ręki. Oboje byli uśmiechnięci, a fotka była zrobiona na tle zachodu słońca.
- Piękne... - mimowolnie się uśmiechnęłam. Podałam je Jamesowi.
- Monic zrobiła je tuż przed waszym przyjazdem - uśmiechnął się lekko.
- Wygląda na to, że bardzo ją kochasz - powiedziałam.
- Kochałem, to już przeszłość - wrzucił do kominka następne zdjęcia.
- Czyli pogodziłeś się z... ? - spytałam ostrożnie.
- Tak, myślę, że tak - powiedział. Siedzieliśmy i patrzyliśmy w ogień. James przez chwilę wrzucał w niego zdjęcia. W końcu cały album wylądował w kominku.
- Jestem z ciebie dumna - położyłam mu rękę na ramieniu. Spojrzał najpierw na nią, a później na mnie. Dosłownie utonęłam w jego oczach. Nasze twarze zaczęły się przybliżać. Po chwili poczułam jego wargi na swoich. Myślałam, że za chwilę zemdleję. No nie mogłam w to uwierzyć. Właśnie całuję się z Jamesem Maslowem! Kurcze, co?! To mój przyjaciel!
Szybko się od niego oderwałam i pobiegłam na górę. Wbiegłam do pokoju mojego i Jen i zatrzasnęłam drzwi. Dotknęłam swoich ust. Ciągle czułam na nich smak jego warg. Zszokowana położyłam się do łóżka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz